W krzakach tłumy
Miałem spędzić sam dwa dni w Beskidzie Żywieckim. Wejść w las gdzieś po drodze, jak się zmęczę, albo zacznie zachodzić słońce. Okazało się, że nie tylko ja miałem takie plany. Poza mną dwie niezależne ekipy z namiotami rozbijały obóz jakieś 500m od siebie. Lubię duże ogniska, a nie lubię zbierać drewna, więc padło na grupę 7-osobową z 3 namiotami.
Obecna sytuacja chyba wymusza na wszystkich odkrywanie gór bez schronisk. Chętni na wypady pchają się drzwiami i oknami - niestety często bez sprzętu - wszelkie chatki i wiatki są pełne, a zaraz jeszcze zabranie miejsca w krzakach.
Test lekkiego taboretu
To nie jest akurat nowość: całe życie miałem, mam i pewnie będę miał taką budowę, że nie jestem w stanie wygodnie siedzieć na płaskiej ziemi. Szczególnie na śniegu, który nie pozwala mi ułożyć sobie nóg tak, jakbym chciał. Problem z resztą nie dotyczy tylko mnie. Zauważyłem, że w zimie zwykle wszyscy… stoimy nad ogniskiem, czasami po kilka godzin.
Pękłem w końcu i zamówiłem z Chin lekki, składany taboret Naturehike NH20JJ006. Na mojej wadze 385g. Po odjęciu zbędnego poddupnika wychodzi 340g dodatkowego noszenia. Mieści się akurat idealnie w bocznej siatce plecaka. Działa zgodnie z oczekiwaniami. Nie spodziewam się, że wiele przetrwa, ale cena jest tak niska, że to dla mnie bez znaczenia.
Czy warto taszczyć dodatkowe 340g? Krzesełko jest bardzo wygodne i w moim przypadku robi gigantyczną różnicę w komforcie. Jego wykorzystanie ograniczę jednak do okresu listopad-marzec, kiedy siedzi się przy ogniskach.
Czego się nauczyłem
Ile cięższy jest puch po całej nocy? Podpinka + 100g, kołdra +10g. Mało naukowy test, ale myślę fajna ciekawostka.
Na wietrze nie da się spać, a chodzenie kolejnego dnia to mordęga. Co jednak zrobić? Nie poznać nowych ludzi, bo się rozbijają na szczycie odkrytej góry? Przenosić schronienie o 22:00, zamiast kłaść się pać? Trudno, zdarza się. Na szczęście tarp spisał się doskonale, jest o tym osobny post.
Sprzęt
Na ten wypad powstała szczegółowa rozpiska sprzętu, waga bazowa 10.96kg: https://lighterpack.com/r/68bz2s
Warunki
Ostateczna waga mojego plecaka 14.3kg (z raczkami).
Temperatura po zmroku -0 stopni, minimum w nocy -2. Silny wiatr, brak opadów. Śnieg topnieje w oczach.
“Każde buty w końcu przemokną” - wszyscy słyszeli tę starą prawdę ludową. Powinniśmy się z tym pogodzić, czekać na ładną pogodę, albo ubierać kalosze. Ja jednak nie mam zamiaru, chcę chodzić w góry kiedy mam czas, a nie kiedy pogoda pozwoli. Jednocześnie nic mnie tak nie demotywuje jak woda chlupiąca w butach, czy wkładanie stóp do mokrych, zimnych butów o poranku. Dlatego walczę z tematem i chciałem się podzielić tym co udało mi się ustalić po kilku latach chodzenia całorocznie bez patrzenia na pogodę.